Deidara puszcza focha :P

Twoja taktyka podziałała! Już po chwili Persian powstał i poszedł sobie w nieznane. Sędzia byla zaskoczona tym pomysłem.
- Wygrywa Bulbasaur! Kolejne 10 punktów dla trenera Paina!
Tym razem wszyscy poszli na dwór. Były tam przygotowane grządki i ziemia. Zadaniem było zasadzenie jakichkolwiek roślin w tych dołkach. Ta konkurencja była trochę trudna. Miałeś sporą konkurencję. Do startu ustawili się: Bellsprout, Turtwig, Paras i Vileplum.
- Zasada panuje tu taka! Sadzimy dowolne rośliny i zakopujemy je ziemią.
Musiałeś szybko wybrać jakiegoś pokemona.

- Dobrze Bulbasaur ! Wiedziałem, że wygrasz ! Wracaj !
Powiedziałem i schowałem Bulbasaura do pokeballki .
- Teraz ty Munchlax !!
Powiedziałem i wypuściłem Munchlaxa .

Sadzonki były ustawione po bokach. Bellsprout sięgał po nie Vine Whipem. Paras sadził grzyby, ktore miał na sobie. Turtwig strzelał i sadził Leech Seed, a Vileplum używał Bullet Seed. Tylko Munchlax biegał z sadzonkami. Kiedy nadszedł czas zakopania ich ziemią Twój pokemon zyskał przewagę. Pozostałym trudno było to robić, szególnie Bellsproutowi. Sędzia przeszła się po grządkach i oglądała to co zasadzili.
- To miały być sadzonki! A ja widzę je tylko na grządce Muchlaxa! Oszukiwaliście! - Wydarła się.
- Zwycięża Munchlax! Czwarta dziesiątka punktów dla Paina! - Oświadczyła.
Następna tura to zrywanie berry, wybrać pokemony i zapraszam do szklarni za NCTP.

Pain: +10 punktów NCTP

- Dobrze ci poszło Munchlax ! Wracaj !
Powiedziałem i wziąłem go do pokeballki .
- Drzewa będa pewnie wysokie, a ani Pichu, ani Magby nie dostaną do berry, więc wybieram Cię jeszcze raz Ninetailes !!
Powiedziałem i wypuściłem go z pokeballki .

Każdy z pokemonów dostał Berry Bag i przewieszono im to przez szyję. Rywalami byli: Pidgey, Beedrill, Pikachu i Oddish. Na drzewach rosło mnóstwo rodzajów berry. Ale tym razem należało się skupić na jednym - Chesto Berry.
- Ok, teraz Wasze pokemony mają zbierać do toreb Chesto Berry. Jak je wypełnią to mają przybiec tutaj i wsypać do kosza. - Wyłumaczyła młoda sędzia, która niedawno tam przyszła.
Zaczęło się zbieranie. Pidgey powoli zrywał dziobem berry i wsadzał je do torby. Pikachu i Oddish używali łap. Beedrill nabijał owoce na swoje żądła, ale wychodził z tego raczej sok. Ninetailes zrywał je pyszczkiem i z troską wsadzał do pojemnika.
Potem, kiedy wszyscy skończyli zaczął się wyścig do wiklinowego kosza. Nagle jednocześnie posypały się berry.
- Eee... - Zamyśliła się dziewczyna.
- Wszyscy mają 10 punktów! A te berry to sobie weźcie... - Po zastanowieniu odpowiedziała.

Pain: +10 punktów NCTP, berry bag

, 10 Chesto berry

- Jesteśmy najlepsi !!
Powiedziałem . Wziąłem Ninetailesa do pokeballki .
Hmm... Ciekawe jaka teraz konkurencja będzie . Oby nie za trudna dla moich pokemonów .
Pomyślałem . Stresowałem się również bardzo .

Zostaliście ponownie zaproszeni na salę. Na ceramicznej podłodze stał czerwony z gorąca piec. Zaraz po tym mechanik wyjaśnił co się stało i jakie będzie zadanie.
- Na dworze jest bardzo zimno, ale trochę przesadziliśmy z ogrzewaniem. Piec pracuje za szybko i za niedługo może się stopić od temperatury. Waszym zadaniem będzie ochłodzenie pieca. Ale ostrzegam, używanie bieżącej wody nie jest najlepszym rozwiązaniem. - Powiedział nowy sędzia.
Większość trenerów mimo ostrzeżenia wybrała wodne pokemony. Byli to: Squirtle, Poliwag, Seaking oraz Veonomoth - jedyny niewodny.
Czekali teraz na Twój wybór i byli gotowi na nowe zadanie.

- Dalej Vulpix !!
Powiedziałem i wypuściłem mojego Świątecznego Vulpixa .
- Szybko spróbuj ochłodzić piec ogonem atakiem Tail WHip !!
Powiedziałem . Bardzo wierzyłem w to, że on jednak wygra .

Wodne pokemony używały Water Gun. Wywoływało to tylko rozległa parę, bo piec był naprawdę gorący. Venomoth machał skrzydłami, ale to też nic nie dało. Vulpix wysilał się na darmo. Jego ogonek nic nie zdziałał. Próbował więc dalej i niechcący uderzył w drewniany słup, podtrzymujący dach. Sklepienie zawaliło się i mnóstwo śniegu spadło na rozgrzany piec. Kiedy para opadła mechanizm coś powiedział.
- Temperatura pieca przywrócona do normy.
Mechanik przypatrywał się wskaźnikom, potem podrapał się po głowie i wydał werdykt.
- Kolejna konkurencja, kolejne 10 puntków dla Paina! Piec został idealnie schłodzony, ale dach... Cóż, naprawi się. - Powiedział głośno i zaprosił do kolejnej konkurencji. W następnej sali stały inkubatory z jajami pokemonów. Podobno można wybrać więcej niż jednego pokemona, najlepiej ogniste.

Pain +10 punktów NCTP.

- Ohh Yeahh !! Jestem najlepszy !! Wracaj Vulpix !
Powiedziałem i wziąłem Świątecznego Vulpixa do pokeballki .
- Skoro można wybrać kilka pokemonów, więc czas na was !! Dalej Ninetailes i Magby !!
Powiedziałem . Macie usiąść na jajku i je jak najlepiej rozgrzewać ! Tylko uważajcie, żeby go nie potłuc !

- Nie! - Wydarła się Siostra Joy.
- Nie macie siadać na jajkach tylko wdmuchiwać ogień przez te specjalne rury, potem trafi on do inkubatora. - Wytłumaczyła.
Obok Twoich pokemonów ustawiły się w parach: Slugma i Charmander, Ho-oh i Torchic oraz Cyndaquil i Flareon. Jajka były w różnych kolorach, Ty natrafiłeś akurat na czerwone. Twoje pokemony dmuchały płomieniami w rury. Jajka po chwili zaczęły pękać. Twoje pękło najszybciej i po kilku minutach wykluł się z niego mały smok - Charmander. Wygrałeś dlatego, że ogniste jaja potrzebują niewiele ciepła!
- Zwyciężył Pain... - Niechętnie orzekła siostra Joy.
- Dostaje 10 punktów! - Dodała.
Następna runda ukryta była za drzwiami, na których były nożyczki i grzebień.
- Konkurs piękności! - Powiedział ktoś z tyłu.

Pain: +10 punktów NCTP
Magby: Nowy atak - Fire Blast.

- Ja nie mogę ! Ktoś ma legendarnego pokemona Ho-Oha !
Powiedziałem . Oczywiście ze zdziwieniem !
- Oh Yeah ! Znowu wygrałem ! Wracaj Magby .
Powiedziałem i wróciłem mojego pokemona z ballki .
- Twoja olej Pichu ! Ty najbardziej się na to nadasz !
Powiedziałem i wypuściłem Pichu z pokeballki .

Sala była pełna stołów. Na każdym usiadł jakiś pokemon. Prócz Pichu był tam Eevee, Vulpix, Buneary i Zigzagoon. Sędziowie podchodzili do każdego pokemona i zapisywali coś w swoich notesach. Potem trwała krótka narada, a w końcu wyniki.
- Miejsce IV zajął... Zigzagoon! - Napięcie rosło z każdym słowem sędziego.
- Miejsce III należy się pięknej Buneary! - Zostały jeszcze tylko trzy pokemony!
- Miejsce II to... Vulpix! - Niesamowite, wszystko rozstrzygnie się pomiędzy Pichu oraz Eevee!
- Zwyciężcą został... cudowny pokemon... Eevee! - Orzeknięto ostatecznie.
Pichu tak się wściekł, że poraził wszystkich Thundershockiem. Sędziowie byli zmuszeni mu ustąpić inaczej upiekliby się!
- Zaszła mała zmiana... I miejsce zajmuje Pichu, a Pain dostaje 10 punktów! - Porażona sędzina zmieniła zdanie.
Następna konkurencja jest już ostatnią, są to pokazy różnych technik walki pokemon.

Pain: +10 punktów NCTP
Pichu: +10% szczęście

- Hahaha ! Dobrze Pichu !!
Powiedziałęm i wziąłem go do pokeballki .
Hmm... ciekawe jaka teraz konkurencja będzie ....
Pomyślałem .

Przeszliście długim korytarzem na ogromną arenę. Noworoczne Centrum było naprawdę ogromne. Na arenie czekał mistrz ligi Kanto, to on będzie tłumaczył Wam nową konkurencję.
- Witajcie! Tutaj będziecie prezentować umiejętności i doświadczenie Waszych pokemonów. Są tutaj specjlane dzikie pokemony, na których możecie pokazywać potęgę swoich pokemonów. Wybierzcie dowolnego dzikiego pokemona i byle jakiego poka, którego posiadacie. - Oznajmił nowy koordynator.
Przy okazji zauważyłeś, że Lily gdzieś zniknęła, ale ważniejsze było teraz przed Tobą. Wygrać ostatnią konkurencję NCTP!

- Dobra ! Więc wychodź Pichu !
Powiedziałem . Po chwili wtybrałem jakiegoś dzikiego pokemona .
- Masz go pokonać !

Ale musisz sobie wziąć jakiegoś dzikiego, dowolnego typu i gatunku /Taris

Przed Pichu stanął Magikarp xD Użył wszystkich swoich ataków i przypiekł rybkę.
- Hahaha! Szkoda, że już miałem Wigilię! - Roześmiał się z tego widoku sędzia.
Inni wybierali inne pokemony i unieszkodliwiali je w minutę. Czas mijał, w końcu ostatni dziki pokemon padł. Nadszedł czas na wyniki ostateczne.
- Uwaga! Uwaga! W ostatniej rundzie zwyciężył... Pain! Zdobył maximum punktów i otrzymuje bonus +10! - Oznajmił mężczyzna.
Zrobiło Ci się wesoło na duchu. Pichu skakał z radości.
Teraz musisz wybrać pokemona, którego oddasz w zamian za jego drugie stadium. Siostra Joy wyciągnęła rękę po pokeball.
- Szybciej, zaraz zamykamy... - Piekliła się.

Pain: +20 punktów NCTP
Pichu: +20 szczęście, +30% EXP

- Jest ! Udało mi się !!
Wykrzyczałem i skakałem z radości .
- Dobra ... a więc wyewoluuje ... hmm... wiem ! Wyewoluuje Magbyego w Magmara !!
Powiedziałem i podałem Magbyego dla siostry Joy .

Magmar nie może mieć 5 levela, bo przecież to druga ewolucja. On ma 30lvl Wink

--------------------------
Siostra wzięła pokeball i przekazała Ci inny. W środku był potężny Magmar. Pomachała na pożegnanie i odeszła.
- Hej! Nie uwierzysz co się stało! Oglądałam sobie na dachu gwiazdy, a tu nagle zapadłam się pod ziemię i zrobiło mi się bardzo ciepło! - Chwaliła się Lily, która spadła na rozżarzony piec wraz ze śniegiem...
Potem gratulowała Ci zwycięstwa, a sama żałowała że nie wystartowała.

- Nom . Fajnie .
Odpowiedziałem do Lilly . Po tym prędko sprawdziłem Magmara PokeDexem . Bardzo mnie ciekawiło, który ma lv .