FuBu fotograf

No tak... Sztuczka z wzlotem z przeciwnikiem w górę i rzucenie go o ziemię w wykonaniu Murkrow'a znów nie poskutkowała. Scyther jest cięższy od poke-kruk'a. Podczas tej próby Scyther zdołał wyczuć położenie twojego poka i przyłożył mu Quick Atack'iem. Odrzucił go jakiś metr od siebie i znów nie mógł zlokalizować Murkrow'a. Ten zdołał się podnieść i przeszedł do dziobania. Atak został wykonany pomyślnie. Scyther nie może atakować w ciemności. Jest zdezorientowany, przez co jego obrona lekko szwankuje...

77% HP

90% HP

Doskonale Murkrow! Podleć do niego po cichu, tak, aby Cie nie zauważył! Lataj naokoło niego i używaj co chwilę Dziobania! Kiedy bęzie wyczerpany uderz Powietrznym Asem! - powiedziałem do podopiecznego.

Twój Murkrow maltretował bezlitośnie dziobaniem Scyther'a. Przeciwnikowi udało się raz uderzyć twojego poke-kruczka w skrzydło Vacum Wave, ale to tylko małe draśnięcie. Twój pokemon przez ostatnie walki staje się coraz wytrzymalszy. Scyther zaczyna już powoli dyszeć. Murkrow przyłożył mu Aerial Ace'm i walka już (prawie) twoja xD
Kierowcy uporali się z tamującymi drogę drzewami, a Bob pokonał już Bibarel'a. Widać, że rzuca ball'a - chce złapać nowego poka. Nagle ktoś popukał cię po ramieniu. Odwróciłeś się... to John xD Zaspany rzekł:
-Zieeew, co tu się dzieje?
Doprawdy - trudne pytanie xD

49% HP

84% HP

Te dwa pokemony terroryzowały autostradę. Trzeba tu zrobić porządek.... - powiedziałem do John'a.

Murkrow, czas z tym skończyć! Łap! - krzyknąłem do Murkrowa, rzucając mu Dusk Stone. Czekam i patrzę co się wydarzy.

-Aha... Zieeeew...
Rzekł John i ruszył w stronę autobusu xD Rzuciłeś Dusk Stone. Murkrow skrzywił się. Odleciał w bok - widać, że nie jest jeszcze gotów na ewolucję. Jest jeszcze młody i mało doświadczony. To mogłoby mu zaszkodzić! Poke-kruk zagapił się, a Scyther jakimś cudem go zlokalizował. Był wściekły, wyładował całą swą złość na twoim poku. Przyłożył mu potężnymi Quick Attack'ami i twój pok leży. Scyther ledwo dyszy ze zmęczenia, ale Murkrow również nie jest w dobrym stanie!

48% HP

53% HP

Trudno, nic na siłę. Widocznie naprawdę nie jest gotowy. - pomyślałem.
Nie przejmuj się Murkrow! Wyleć wysoko w górę, polataj troszkę, aby nabrać sił i kiedy już porządnie odpoczniesz, leć wprost na Scyther'a! Tak! Kiedy się zbliżysz, przeleć mięzy nogami, zawróć i Powietrzny As! Pełna Moc! - powiedziałem do pokemona.

Dobrze pomyślane... Murkrow polatał sobie swobodnie w powietrzu, a Scyther tylko denerwował się na lądzie. Teraz sztuczka z przelotem przez nogi rywala i Aerial Ace zranił przeciwnika. Scyther ze zmęczenia leży na ziemi i z trudnością próbuje powstać...

37% HP

53% HP

Murkrow, nie daj mu wstać! Co chwilę przelatuj, uderzając Dziobaniem i kiedy bęzie już kompletnie i bezradnie leżał Twój ruch specjalny. Wyleć w górę i pikuj używają powietrznego Asa! - powiedziałem do kruczka Very Happy

.

Yeah!!! Scyther leżał na ziemi do góry brzuchem, przez co dostawał w niego Peck'iem od Murkrow'a. Przeciwnik zwija się z bólu. Nie może nic zrobić. Ciemność jest dla niego zbyt wielką przeszkodą. Ruch specjalny poke-kruka okazał się być ostatecznym w tej walce. Scyther fainted! Murkrow +1 lvl. Teraz możesz złapać Scyther'a jeśli chcesz Wink

Taki pok przyda się w twym składzie. Podszedł do ciebie Bob, a kierowcy bili ci brawo, następnie weszli do swych aut i odjechali.
-Gratuluje, to była niezła walka. Musisz potrenować, a będziesz świetnym trenerem. Chodź teraz do autobusu. Musimy dokończyć podróż. Do Petalburg'a dotrzemy... rano! Jest już północ.
Powiedział facet spoglądając jednocześnie na zegarek. Nie wchodzicie jeszcze do pojazdu, albowiem Bob czeka na to, czy złapiesz Scyther'a

Idź Pokebal!!0 - powiedziałem, rzucając Ball. Powiedziałem, żeby chwilę Bob poczekał, a Ci co mi bili brawo dziękuję za owację. Czekam niecierpliwie na wynik.

1......2......3..... Jupi! Złapany!

Cytat:

Nazwa: Scyther
Płeć: samiec
Lvl: 9 [90%]
Ataki: Vacum Wave||Quick Attack||Leer||Focus Energy||Pursuit
Sp. Attack: ---

Wziąłeś ball'a z ziemi i ruszyłeś za Bob'em do autobusu. Ten odpalił wóz i ruszyliście w dalszą drogę. Na niebie w całej swej okazałości połyskuje księżyc. Pełnia... Z tyłu zdaje się słychać chrapanie John'a xD Bob jest skupiony na drodze i nie odzywa się zbytnio...

Co tak cicho? Bob powiedz coś! Jak jadę nocą muszę gadać, bo zasypiam. Tobie też się to przyda. Co myślisz o naszych nowych nabytkach: Bibarel i Scyther? - zapytałem, skupionego na drodze.

-Masz rację... Chociaż skupić też się trzeba. A co do naszych nowych poków to Bibarel bardzo mi się przyda. To silny pokemon. Będzie moim pomocnikiem w wyładowywaniu i załadowywaniu pakunków. To była zawsze dla mnie ciężka praca, a teraz mając takiego siłacza w składzie - wiele zdziałamy. Twój Scyther jest zdumiewający. Jego wygląd i szybkość są imponujące. Pewnie nie możesz się doczekać kiedy ewoluuje w Scizor'a? Ja też bym się niecierpliwił...
Powiedział radośnie Bob. Widać, że dobrze mu się z tobą rozmawia. Przydał mu się taki towarzysz jak ty. O! Słońce powoli wschodzi. Bob rzekł:
-No! Za parę minut będziemy w Petalburg'u. Szykuj się!

John! Wstawaj! Dojeżdżamy do Petalburga! Pobudka śpiochu!@#$%$#@#$%#@#$ - krzyknąłem.
Tak, bardzo się nie mogę doczekać. Scyther jest szybki, a dzień jak będzie walczył, nikt mu nie dorówna - powiedziałem, chwaląc mój nowy nabytek

John wstał. Zaspany usiadł na łóżku, przejechał ręką po włosach i zaczął się zbierać, czyli po prostu wziął na ramię swój plecak i podszedł do was (do ciebie i Bob'a xD).
-Dzień doberek wszystkim, dojeżdżamy?
Zapytał chłopak i odpowiedział na swoje pytanie spojrzeniem na tabliczkę przy drodze PETALBURG WITA. Jesteście na miejscu, właściwie to w centrum. Bob zaparkował na jakimś zjeździe i wszyscy wyszliście z autobusu. Powiew rześkiego powietrza dodał wam sił na kolejne podróże. Kilka kroków od was stało Centrum Pokemon, a obok niego sklep poko-monopolowy, czyli po prostu większy PokeMart. Bob wypuścił swego Bibarel'a i razem rozładowywali towar z pojazdu. Rozłożyli stragan przy busie i od tej pory mogli już handlować. Podszedł do ciebie John.
-Ja pokręcę się po okolicy i poszukam budynku, gdzie będzie odbywał się ten Contest. Muszę się zarejestrować i dowiedzieć kilku informacji. A ty? Idziesz ze mną, czy może lecisz do tutejszego Gym'u? Chyba każdy wie, że w Petalburg'u jest sala lidera, jednak ma on silne pokemony.
Rozgadał się chłopak i czekał na twą decyzję. Co robisz?

Ja pójdę do GYM i pogadam z Liderem. Nie będę z nim walczył, tylko pogadam o poziomie tutejszych trenerów. Na razie Bob. Bardzo nam pomogłeś. Dziękujemy za wszystko - powiedziałem do trenera poke-duchów.

-Żegnajcie John i Fubu - nigdy o was nie zapomnę, może kiedyś jeszcze się spotkamy... Kto wie... do zobaczenia!
Rzekł do was Bob, a John ruszył w stronę budynku, gdzie odbywać się będzie Contest. Ty zaś wybrałeś się w stronę Gym'u. Nie trudno było ci go znaleźć, gdyż był on największą budowlą w Petalburg'u. Na miejscu, przed drzwiami wejściowymi, stało dwóch strażników. Wyglądali na bardzo wysportowanych. Chyba strzegą wejścia do sali... Zza okna widać było pojedynkującego się lidera z jakimś trenerem. Pojedynek Vigoroth kontra Blaziken. Ach! Jaki ciekawy ten pojedynek xD Podszedłeś do dwóch gostków. Od razu rzekli, o dziwo miłym akcentem:
-Co cię do nas sprowadza młody trenerze?

Witam. Chciałbym porozmawiać z Liderem i być może popatrzeć na walki. Mam do niego ważną sprawę, której tajemnicy nie mogę wypowiedzieć. To mogę wejść czy mam wezwać pokemony? - zapytałem mięśniaków. Jeśli chcecie, możemy powalczyć. - oznajmiłem, patrząc na reakcję strażników.

-Nie, nie chcemy z tobą walczyć. Widzę, że jesteś młodym trenerem, a nasze pokemony są na pewno silniejsze od twoich. Chcesz wejść do środka? Bardzo proszę - usiądź sobie na trybunach. Gdy skończy się walka, będziesz mógł rozmawiać.
Powiedział facet. Drugi ze strażników otworzył bramę wejściową i twoim oczom ukazała się piękna arena. Taka nowoczesna xD Walka Blaziken vs. Vigoroth dobiegła końca. Nie musiałeś wiele czekać. Lider sali jest już wolny.

Wchodzę i się rozglądam gdzie Lider. Kiedy wyszukałem podchodzę. Witam. Jak się walczyło z Blazikenem? Wiem! Trudno, bo jest również typem WALKA. Opowie mi pan jacy trenerzy pana nawiedzają? - zapytałem.